Czarna magia Świąt - czyli rozsądek w kwestii cudów.

Kiedy Święty Mikołaj wjeżdża z rozmachem na ekran naszego telewizora czerwonym tirem wyładowanym słodkim napojem, to niechybny znak, że "coraz bliżej Święta". A co jeszcze, oprócz zmrożonych puszek gazowanej słodyczy wiezie nam ta świąteczna ciężarówka? Otóż wyładowana jest po brzegi złudną nadzieją, że oto pewna bliżej nieokreślona "magia Świąt" zmieni wszystko na lepsze. Cała retoryka świątecznego marketingu - wbrew jakiejkolwiek logice - każe nam zaprzeczyć istnieniu wszelkich problemów. Na siłę i nie do końca jawnie wtłacza nam się oto przekaz, że "magia Świąt" zabierze COVID, przywróci normalność, zniesie restrykcje pozałatwia za nas sprawy, wypełni portfel gotówką, zabierze codzienny lęk, a napełni satysfakcją, radością i beztroską. Efekt oczywiście jest zupełnie odwrotny. Napięcia, które towarzyszyły nam przez cały miniony rok nasilają się jedynie pod wpływem tego złudnie magicznego klimatu. Bo choć jesteśmy rozsądni i na poziomie rozumu dobrze wiemy, że sam okres Świąt niewiele może zdziałać dla poprawy naszej sytuacji, to jednak ulegamy temu irracjonalnemu przekazowi i gdzieś podświadomie - na poziomie emocji  - karmimy się ułudą, że właśnie tym razem będzie inaczej.

Dla tych, którzy zawodowo zajmują się pomocą psychologiczną okres Świąt to zawsze czas wzmożonej pracy. Obserwują oni, że ludzie w okresie świątecznym porzucają ciężką pracę nad poprawą swojej sytuacji, zaniedbują relacje, odkładają na bok rozsądek ekonomiczny i często postanawiają zawierzyć  się "cudownemu" działaniu tej pory roku. A gdy w końcu miną już te upragnione, białe i cudowne Święta, wtedy z przerażeniem zauważają, że roztopiony śnieg pod butami nie jest już taki cudowny i puszysty, a okazuje się być zwykłym błotem codzienności.

Dr. James L. Greenstone - ekspert w dziedzinie interwencji kryzysowej podpowiada:  

"Bądźcie realistami w swych oczekiwaniach wobec Świąt i związanych z nimi rytuałów. Zachowajcie rozsądek w kwestii cudów. Pamiętajcie, że nie liczy się to co Święta zrobią z nami, ale to co my zrobimy ze Świętami. Odpowiedzialność za stworzenie prawdziwej "magii Świąt" spoczywa na jednostce. Tak więc zmiana przekonania o tym, że "Święta zmienią wszystko na lepsze" na "sam mogę w te Święta zmienić rzeczy na lepsze" to pierwszy istotny krok w radzeniu sobie ze świątecznym stresem i poświątecznym kryzysem." (J. L. Greenstone, S. C. Leviton "Interwencja kryzysowa" Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne 2004)

Bynajmniej, nie chodzi o to, by dewaluować cudowną atmosferę lub odmawiać Świętom ich pięknej aury. Jestem jednak przekonany, że można przeżyć naprawdę cudowne Święta stąpając twardo po śniegu, czerpać prawdziwą radość i nadzieję z dobrych relacji, rodzinnej atmosfery, wzajemnej troski i ciepłych emocji, które wzbudzimy, a które nie mają nic wspólnego z magią.

Komentarze

Popularne posty