Córka myślących, czy matka głupich?

Nowy Rok. Mamy w sobie wielką psychologiczną potrzebę domknięcia tego, co było. Odkreślenia grubą kreską z napisem "przeszłość". Wkraczając w nową przestrzeń czasową zwykle pozwalamy sobie nieśmiało spodziewać się lepszego. Pojawia się wtedy "nadzieja". Wszyscy znamy stare porzekadło mówiące czyją jest matką. Wstydzimy się więc jej czasem, nie chcąc dołączyć do grona jej głupich dzieci. Ostatnio przeczytałem o nadziei, u wybitnego polskiego psychologa Józefa Kozieleckiego, coś zgoła przeciwnego. "Myślenie jest matką nadziei" - pisał. Czym z psychologicznego punktu widzenia jest zatem owa "nadzieja" i czy w istocie jest raczej matką głupich, czy córką myślących?

Możemy wyznaczyć trzy obszary psychologicznego oddziaływania nadziei. Są one analogiczne do omówionych wcześniej obszarów oddziaływania kryzysu. Przypomnijmy były to: myślenie, emocje i zachowanie. 

  • Myślenie nadziei - Najważniejszą rolę odgrywa tu perspektywa czasowa zorientowana na przyszłość. Przeszłość służy do wyciągania wniosków, nie do przeżywania jej wciąż na nowo. Ma ona być źródłem doświadczenia i mądrości, a nie sceną, na której rozgrywa się ciągle nasza teraźniejszość. O wiele korzystniejszym, z perspektywy naszego funkcjonowania tłem, dla "tu i teraz" powinna być właśnie przyszłość. Dobrze jest działać i podejmować decyzje mając na uwadze przyszłe skutki i konsekwencje. Oczywiście taka przyszłościowa perspektywa nie powinna zdominować teraźniejszości. Nie dobrze jest pomijać "tu i teraz", a żyć tylko perspektywą tego, co będzie. Myślę, że właśnie takie skrajne podejście do nadziei, jako życia jedynie przyszłością - stoi u podstaw powiedzenia o jej głupich dzieciach. Aby nie doprowadzić do skrajności starajmy się będąc mocno zakorzenionym w wyzwaniach, zadaniach i sytuacjach chwili obecnej, mieć w sobie pozytywne wychylenie, w kierunku tego co przed nami.
  • Emocje nadziei - Jest ich wiele, jednak dominującą wydaje się być poczucie przynależności. Mówiliśmy już wielokrotnie, że bliscy ludzie to nieoceniony zasób w zmaganiach z kryzysem. Przyjaciele, rodzina, współpracownicy - wiele nadziei płynie ze świadomości ich posiadania. Czy jednak działa tu zasada "im więcej tym lepiej", czy czasem nie mamy znów do czynienia z niebezpieczeństwem skrajności? Owszem. Dobrze jest móc polegać na ludziach, jednak całkowite oparcie swojej sytuacji na innych może prowadzić do skrajnego umniejszenia własnej odpowiedzialności, do oczekiwania, że inni rozwiążą za nas nasze problemy. To w konsekwencji zawsze prowadzi do rozczarowania. Z takiego podejścia znów wyłania się obraz nierozsądnej nadziei - matki niemądrych dzieci. Dbajmy więc o relacje rodzinne, pielęgnujmy przyjaźnie jednak z umiarem polegajmy na nich.  Wtedy poczucie przynależności okaże się źródłem nadziei.
  • Zachowania nadziei - Kluczem do działań będących źródłem nadziei są poczucie własnej skuteczności oraz wewnętrzne umiejscowienie kontroli. W obliczu zmienności sytuacji zewnętrznej i niekontrolowanych zagrożeń, niezwykle ważne jest skupienie się bardziej na tym, co pozostaje pod naszą skuteczną kontrolą. Wykonywanie działań, które w pełni od nas zależą i czerpanie z tego satysfakcji,  to niezwykle ważne elementy dla utrzymania naszej motywacji. Nadzieja, że jesteśmy w stanie zmienić przyszłość musi być zakorzeniona w działaniach, które zmieniają skutecznie tu i teraz. Czy mamy znów do czynienia z zagrożeniem skrajności ? - owszem. W tym przypadku niebezpiecznym wypaczeniem jest poczucie wszechmocy. Skrajne podkreślanie własnej sprawczości może doprowadzić do wynaturzenia nadziei w postaci zuchwałej postawy "mogę wszystko". Ta bardzo szybko doprowadzi do nieostrożności, brawury, błędów, rozczarowania i wielu dramatów. 
Myślenie jest matką nadziei - racjonalny umiar w przyjmowaniu perspektywy czasu przyszłego, w poleganiu na relacjach z innymi oraz w poczuciu własnej skuteczności i kontroli - rodzi mądrą niezachwianą nadzieję. Doprowadzenie jednak któregoś z tych elementów do skrajności, będzie miało złe skutki - i wtedy okaże się, że nadzieja zrodzi głupie dzieci. 

Komentarze

Popularne posty